"Czy to oni tworzyli muzykę, czy muzyka ich tworzyła..."
Ryszard Zieleń o sobie i swojej wystawie:
Nie będę pisał wiele o sobie. Urodziłem się w Gdańsku Wrzeszczu w 1953 roku. A co i kiedy skończyłem, w jakich pracowniach kształciłem warsztat? Czy to naprawdę jest istotne? Artystą się jest, albo nie.
W ubiegłym roku, w Bibliotece Manhattan, prezentowałem cykl pasteli woskowych "Znaki", obecnie przedstawiam wystawę "Czy to oni tworzyli muzykę, czy muzyka ich tworzyła...".
Trudna jest odpowiedź na to pytanie. Przychodząc na świat, niektórzy dostają w darze talenty muzyczne, inni plastyczne czy literackie, ale czy są w stanie je rozwinąć? Nie zawsze. Przedstawiam przekształcone twarze kompozytorów, których muzyka kształtowała moją wrażliwość i mój sposób widzenia świata. A jak było w ich wypadku? Czy przekształcali w zapis nutowy dźwięki z otoczenia, czy muzyka płynęła z głębi duszy? Inspiracje bywają różne. Proces tworzenia to nie tylko talent, ale wiele ciągłej nauki i mozolnej pracy rzemieślniczej. Dopiero wtedy powstają dzieła. Miłość i nienawiść, szczęście i ból, emocje oraz codzienność, to wszystko może zostać przetworzone na muzykę.
Techniki woskowe, w których lubię pracować, mają szczególną historię. W starożytności plaster miodu był probierzem tego czy ktoś żyje, czy jest tylko zjawą. Muzyka też jest życiem.