Cele wystawy to: zachowanie tożsamości narodowej Białorusinów, w szczególności na wybrzeżu gdańskim, dążenie do podniesienia świadomości, kultury i oświaty środowiska białoruskiego we wszystkich dziedzinach życia, organizowanie i inspirowanie rozwoju białoruskiej twórczości artystycznej, naukowej, literackiej i wydawniczej.
W wielu eksponatach można dostrzec odniesienia do kolorystyki flagi, tak podobnej do naszej, polskiej. Naród białoruski idzie po wolność pod barwami biało-czerwono-białymi. Kolorystyka ta, pamiętająca czasy pierwszego niepodległego państwa białoruskiego z 1918 roku, dziś uznawana jest przez władzę za nielegalną. Reżim Łukaszenki używa innych symboli – to dwa poziome pasy, na górze czerwony, na dole zielony, a przy drzewcu ornament ludowy w kolorze czerwonym na białym tle. To flaga z czasów komunistycznych, z której usunięto jedynie sierp i młot. Represje grożą nie tylko za biało-czerwono-białą flagę, ale i inne atrybuty w tym kolorze, jak bransoletki, wstążki czy nawet skarpetki. Białorusinki i Białorusini, uciekając z ojczyzny, zabierają je ze sobą za granicę, gdzie dalej służą one jako znak rozpoznawczy i wyraz solidarności.
Wystawa „Żywie Bielarus! Niech żyje Białoruś” została przygotowana latem ubiegłego roku przez Europejskie Centrum Solidarności. Jej wernisaż miał miejsce 18 sierpnia. Nie byłaby możliwa bez współpracy ze społecznością białoruską. Na wystawę zostały przekazane symboliczne przedmioty, upamiętniające walkę Białorusinów z reżimem Łukaszenki.